Autor Wiadomość
Wiatr we Włosach
PostWysłany: Czw 21:52, 04 Mar 2010    Temat postu:

To prawda, kochany Śmierć Smile Co byśmy bez niego zrobili? Chyba nic nie pozostało by nam bez niego, oprócz marnej śmierci Very Happy
Gehenn
PostWysłany: Czw 19:51, 16 Kwi 2009    Temat postu: Śmierć!

"Jako jedyny pojawia się w prawie wszystkich (z wyjątkiem Wolni Ciutludzie) częściach cyklu.

Wysoki szkielet z kosą, sam siebie nazywający "antropomorficzną personifikacją ludzkich wyobrażeń na swój temat" (inne antropomorficzne personifikacje to np. Wiedźmikołaj lub Wróżka Zębuszka). Przeprowadza ludzi na tamtą stronę, kosą odcinając ostatnie więzy łączące ich ze światem doczesnym. Jest dla nich widoczny tylko wtedy, gdy chce być zauważony, czyli w dość jednoznacznych okolicznościach. Jego wypowiedzi są pisane wyłącznie WIELKIMI LITERAMI (symbolizującymi głuchy i pusty głos, który trafia bezpośrednio do umysłu, a nie przez fale dźwiękowe). Istnieje poza czasem i przestrzenią.

Uwielbia koty, curry i swoją wnuczkę Susan. Podróżuje na białym koniu o imieniu Pimpuś (żywym - płonący szkielet się nie sprawdzał, ciągle zajmowała się od niego stodoła, a ze szkieletowego cały czas wypadały jakieś części i trzeba było je zbierać po drodze, co było chwilami krępujące). Śmierć jest doskonałym pszczelarzem.

W chwilach wolnych od "pracy", Śmierć przebywa w swojej Domenie. Jest to miejsce urządzone na kształt ziemskiej posiadłości, aczkolwiek wszystko spowija głęboka czerń. Mieszka z córką Ysabell (przybraną oczywiście) i sługą Albertem w domu, który jest większy wewnątrz niż na zewnątrz.

Jego pomocnikiem jest Śmierć Szczurów."

Jeden z moich ulubionych bohaterów na Dysku. Kochany, prześmieszny i uwielbia koty.


NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI, JESTEM TYLKO JA.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group